To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Mistrzowie.org Forum Oficjalne
forum zrzeszające użytkowników serwisu mistrzowie.org

Samopomoc - Podryw i te sprawy.

Zaknafein - 2014-10-06, 22:27

widzu napisał/a:
Cytat:
widzu, ale to trzeba umieć też



Zak, that was only jokes. :P


Ty serio z englisha zdałeś? : D

widzu - 2014-10-06, 22:32

Sorry Zak, przyzwyczajenie ze steama i rozmów w "hamerykanami", tudzież Rosjanami, do których trzeba mówić w taki sposób, by im google translator dosłownie przetłumaczył. :P


Skrzywienie steamowego handlowca. :P

Szyszek - 2014-10-07, 10:35

Szkoda, że nie "jokings" :P

Ale dobra, bo zaraz wejdzie Davos i napisze po raz kolejny już "Ale trochę offtop". :P

Bym się podzielił z wami swoimi ostatnimi doświadczeniami... no ale nie mam. No cóż.

JankielKindybalista85 - 2014-10-07, 12:28

Dobrze, to ja dam coś na temat bo dawno żaden MoJanZakista nie wrzucił żadnego truizmu, który powinien być oczywisty dla całego świata.

PANOWIE! ŚWINTUSZCIE!

Większość kobiet to uwielbia bo większość kobiet uwielbia seks. Bardziej niż my. Kobiety robią się w ciągu dnia mokre więcej razy niż nam staje. Więc pozbądźcie się mitologicznego myślenia o kobietach, tego stawiania ich na nadludzkim piedestale bóstw z innej planety. Tak! One srają. I to często bardziej śmierdząco niż my bo wcinają tę całą niby zdrową żywność a po niczym halny kiblowy nie wieje tak mocno jak po sałatce z rukoli i tofu. I tak! One uwielbiają seks! I to często mowa o takim tartaku, że większość facetów nie zdąży sobie nawet czegoś takiego wyobrazić gdy leży samotnie pod kołderką bo zanim dotrą w marzeniach tam, gdzie kobieta dopiero się rozkręca gdy zabawia się sama ze sobą, to już dochodzą. A te świętoje.bliwie panie - wiadomo takie tez się zdarzają - dla których seks mógłby nie istnieć więc oburzają się na świntuszenie są niewarte zachodu. Ani wzwo... przepraszam, wschodu. Bo fajnie gdy kobieta lubi klęczeć, niefajnie gdy jedyne co kojarzy jej się z ta pozycją to modlitwa. I to jest metafora, nie przytyk do religijności. Religijność wcale nie wyklucza wysokiego libido. W końcu i jedno i drugie to rodzaj ekstazy. W każdym razie takich cnotek niewydymek oburzonych na istnienie seksu we wrzechświecie jest naprawdę niewiele. Zatem ryzyko, że spalicie totalnie sytuację jest naprawdę niewielkie. WIĘC ŚWINTUSZCIE! Nawet z tymi dziewczynami, które znacie relatywnie słabo i niedługo.

Ale jak świntuszyć? Ano pod żadnym pozorem nie tak, żeby to zabrzmiało jak bezpośrednia propozycja, że "co ja Tobie zaraz zrobię Bejbi!" To jest od razu wtopa i po zawodach. Chodzi o takie obchodzenie tematu dookoła, że niby "my tu nigdy, nic, mowy nie ma, ani ja Ciebie ani ty mnie, ale tam gdzieś w świecie toczy się seks a my sobie tylko tak rozmawiamy, nawet nie bezpośrednio o nim samym, tylko o pogodzie, ale jakby co, to wiesz..." Rzucenie dowcipem, puentą, aluzją, takimi niby nie bezpośrednio do niej ale zostawiającymi takie niedopowiedzenie co do adresatki - jak najbardziej!

Sprytne świntuszenie załatwia nam kilka spraw.
Po pierwsze: sprawiamy, że kobieta się śmieje a kobiety zawsze dużo chętniej krzyczą pod facetem, który skłonił je do śmiechu niż do ziewania.
Po drugie: wychodzimy na błyskotliwych i elokwentnych, skoro potrafimy nagle rzucić cwaną aluzją z niczego a kobiety niegłupie (a przecież takich właśnie chcemy, prawda?) raczej szukają niegłupich facetów bo o ile na krótką metę ma to małe znaczenie to w dłuższej perspektywie fajnie jest mieć o czym miło i błyskotliwie pogadać w łóżku podczas przerw regeneracyjnych między ćwiczeniami, które to przerwy nie tylko nam są niezbędne.
Po trzecie: dochodzi do zjawiska z pogranicza magii i nauki. Kobieta lubi seks, kobieta lubi ciebie, ty świntuszysz, ją to bawi. I nagle bum! Transmisja, przeniesienie przyjemnych uczuć z jednego obiektu na drugi. W kobiecym mózgu nieśmiało i nawet bez jej świadomości rodzi się nowe połączenie nerwowe: Ty+seks=fajne połączenie. Idea zostaje zasiana. A bez siewu nie ma plonu.

Dziękuję za uwagę.

RudaMaupa - 2014-10-07, 12:46

Natomiast, moi drodzy, nigdy nie mówcie, że istnieje sposób, by kobietę złapać, albowiem kobieta woli być zdobywana niczym szczyt, na którym ma nadzieję się znaleźć - wtedy owszem, czasem nawet we wspinaczce pomoże, niż łowiona na haczyk niczym jakiś smutny karpik w stawie. Zachowując te wskazówki i wyznając JankieloZaknafeinizm macie szanse na sukces.

Ale ja nic nie mówiłam ;)

JankielKindybalista85 - 2014-10-07, 12:53

Ruda słusznie prawi. Kobieta nie opryszczka żeby ją łapać, nie ząb zeżarty próchnicą, żeby ją wyrywał, nie taboret, żeby na niej siadać i nie deska, żeby rżnąć... oh, wait!
Zaknafein - 2014-10-07, 14:59

A ode mnie dzisiaj pytanko do płci pięknej.
Jak to jest, że gdy z kimś jestem, to podbija do mnie przynajmniej trzykrotnie więcej panienek, niż gdy jestem singlem?

JankielKindybalista85 - 2014-10-07, 15:05

O! Prawda! Bardzo dobre pytanie. To znaczy, odpowiedź jest dość prosta chyba, ale zobaczymy co Panie powiedzą.
monjiczq - 2014-10-07, 15:05

To ja w takim razie to pytani odbije w drugą strone :-D

[ Dodano: 2014-10-07, 16:06 ]
Ale ogólnie to chyba norma, jak jesteś zajęty to jesteś atrakcyjniejszy, wiesz, taki zakazany owoc jak japko

RudaMaupa - 2014-10-07, 15:06

Bycie z kimś to znak, że nie jesteś całkiem zły. Do tego człowiek promienieje. Działa to w przypadku obu płci, zjawisko dość powszechne :P
JankielKindybalista85 - 2014-10-07, 15:08

Aaaaawwwwww, nie wiedziałem, ze kiedykolwiek promieniałem. :-D
RudaMaupa - 2014-10-07, 15:09

O, z zakazanym jabłkiem też dobre. Ogólnie niedostępny, wzięty, a co ciekawsze, im większe masz powodzenie, tym większe masz powodzenie, takie sprzężenie zwrotne ;)

[ Dodano: 2014-10-07, 16:09 ]
Jak słoneczko, Jankielu. A bywa zabójcze...

O rany, cóż za głębokie stwierdzenie.

JankielKindybalista85 - 2014-10-07, 15:11

To może ja nie promieniałem tylko promieniowałem, skoro to takie zabójcze?
monjiczq - 2014-10-07, 15:12

No bo jestes zajety, jestes szczesliwszy, jestes atrakcyjniejszy!
Nie, to jednak glupie

RudaMaupa - 2014-10-07, 15:14

A zaczerwieniła się kiedyś panna przy Tobie? Bo wtedy rzeczywiście musiałeś wysłać zbyt dużą dawkę promieniowania i się dziewczę przypiekło niepotrzebnie.

W każdym razie o tak to wygląda z tym przyciąganiem w stanie zajętym, jak widać chyba każdy ma podobne doświadczenia :D

Zaknafein - 2014-10-07, 17:06

RudaMaupa napisał/a:
A zaczerwieniła się kiedyś panna przy Tobie?


przy raczej nie, ale pod.. :-D

widzu - 2014-10-07, 17:37

JankielKindybalista85 napisał/a:
Aaaaawwwwww, nie wiedziałem, ze kiedykolwiek promieniałem. :-D


Co robiłeś 26 kwietnia 1986 o 1:23? :P

Zaknafein napisał/a:
RudaMaupa napisał/a:
A zaczerwieniła się kiedyś panna przy Tobie?


przy raczej nie, ale pod.. :-D


... pod też nie. *BA DUM TSSSSS* :P



RudaMaupa napisał/a:
Bycie z kimś to znak, że nie jesteś całkiem zły.

:sadangel:

Zaknafein - 2014-10-07, 17:40

widzu napisał/a:

Zaknafein napisał/a:
RudaMaupa napisał/a:
A zaczerwieniła się kiedyś panna przy Tobie?
przy raczej nie, ale pod.. :-D


... pod też nie. *BA DUM TSSSSS* :P


w sumie coś w tym jest, zawsze wolałem być na dole

RudaMaupa - 2014-10-07, 17:40

Widzu, tu się o geny rozchodzi i ich nosicieli, podświadomość, a nie ogólne tendencje zgodne z przekonaniami. Dążymy do przedłużenia gatunku i podświadomie wiemy, że samiec, wokół którego krążą samice, może mieć w sobie coś. Nie ma znaczenia, czy wcześniej miał dziewczynę, czy go lubią, to zwykłe durne feromony czy jak im tam. Nie rozpaczaj.
Barbra - 2014-10-07, 17:43

wtedy inne nagle myślą ''wow, ktoś zdecydował się z nim być, musi w nim być coś fajnego'', do tego dochodzi zero desperacji i starania się a to niestety w taki głupi sposób przyciąga, jesteś niedostępny iw ogóle


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group